Użytkownik
Wampir - stworzenie pochodzące z mitologii, a raczej wierzeń słowiańskich (i nie dotyczy to tylko okresu słowiańskich kultur - po przyjęciu chrześcijaństwa wiara w wampiry wzmocniła się), zwany wąpierzem, upiorem lub upirem. Żywił się tylko krwią (a przynajmniej mi nie wiadomo o żadnym podaniu w którym wampir żywiłby się odcieniami czerwieni), był nieśmiertelny i mógł m.in. regenerować się, używać hipnozy, miał wyczulony słuch i mógł poruszać się bardzo szybko. Potrafił również przemieniać się w nietoperza, czy inne zwierzę. Raczej nie potrafiły latać (poza odpowiednia formą zwierzęcą). Wampiry były wrażliwe na srebro oraz, podobnie jak Marcelina, na światło słoneczne i czosnek (jak w odcinku "Henchman"), a zabić osikowy kołek (jak Marcelinę również w odcinku "Henchman"), odcięcie głowy i ułożenie jej między jego nogami (chodzi oczywiście o wampira śpiącego w grobowcu). Aby się upewnić, trzeba było umieścić w ustach upiora czosnek, kawałek żelaza lub... cegłę. Można było też umieścić w trumnie pędy dzikiej róży, głogu lub tarniny.
Wampirem nie można było zostać za życia (w kontekście: ugryzienie przez wampira nie wywołuje przemiany), ale tylko i wyłącznie po śmierci. Wampirem mógł zostać nieboszczyk, który:
-został za życia przeklęty
-zmarł śmiercią nagłą
-ten którego zwłoki sprofanowano (nie chodzi tu o profanacje antywampiryczną)
-nad którego zwłokami przeskoczyło zwierzę
-był samobójcą lub wiedźmą
Dodatkowo w niektórych regionach wierzono, że wampirem może zostać ktoś kto:
-jest rudy
-jest leworęczny (cholercia....)
-ma monobrew
-lub podwójny zestaw zębów
Bezpośrednią oznaką przeszłej przemiany w wampira był brak stężenia pośmiertnego oraz rumiana twarz.
Wampiry nie zabijały na raz - raczej stopniowo wysysały krew z ofiary, urządzając sobie ucztę kilka razy z rzędu. Ofiara z ugryzienia na ugryzienie była coraz słabsza i bledsza, a po przebudzeniu miała pot na czole. Atakom wampira towarzyszyły również koszmarne sny oraz ciągłe uczucie zmęczenia.
Nie znalazłem informacji o możliwości narodzin dziecka wampira.
Podsumowując, Marcelina nie byłaby zbyt dobrym wampirem według naszych praprzodków. Oczywiście w Ooo jest inaczej, dzięki czemu możemy cieszyć się świetną postacią, zamiast krwiożerczego, obrzydliwego potwora.
Informacje wzięte z własnego opracowania o stworzeniach mitologicznych, opartego na kilku wikipediach, książkach o mitologii słowiańskiej oraz Bestiariuszu A.Sapkowskiego (informacje z tego ostatniego nie znalazły się w tym poście).
Ostatnio edytowany przez MasterSkorpius (2014-04-26 17:08:03)
Offline
Użytkownik
Marcysia zdecydowanie nie jest stereotypowym potworem z starodawnych wierzeń, bajań i historii naszych przodków. Stanowi bardzo ciekawą kreacje, której poczynania z zapałem można śledzić. Jest domieszka krwi słowiańskiej bestii, ale nie dominuje ona całokształtu dzięki czemu można tę zacną dziewoje polubić. Na szczęście nie ma tu choćby odrobinki naleciałości z tego całego "Zmierzchu", dzięki czemu można uwierzyć że to wampir a nie bezużyteczna świecąca w świetle dnia diamentowa żarówka. Obraz wampierza przez ten chłam niestety został wypaczony. Dobrze że AT robią porządni ludzie nie przejmujący się kretyńskimi trendami które odejdą w zapomnienie za rok czy dwa.
Offline
Hmm... Marcelina rzeczywiście nie jest typowym wampirem, ponieważ potrafi się przyjaźnić oraz jest na diecie bezkrwiowej ;D Jednak spójrzcie na debiutancki epizod Marceliny, już wcale nie taka milutka, nie? Wiem, że dopiero kreowali tą postać, ale myślę, że Marcelina zachowuje się łagodnie tylko w obecności F&J oraz innych. Zostawiona w "swoim" towarzystwie nie jest już potulnym nietoperkiem.
Offline
Użytkownik
Faktem jest że jej bezkrwawe odżywianie się kolorem jest jedynie jej osobistym upodobaniem. Sądząc po śladach na jej szyi ktoś musiał ją dziabnąć, a wątpię żeby chciał wyssać tylko kolor. Chłopak Marceliny którego imienia nie pamiętam, ten ciul który oddał pluszaka wiedźmie, wolał zjeść kanapeczkę z indykiem zamiast koloru czy krwi. Co do jej zachowania wcześniej, na mój gust to się nieźle zgrywała i naśmiewała z nich wszystkich.
Offline
Użytkownik
Pff... Całe życie w kłamstwie ;_;. Ale to i tak nic nie zmienia. Ktoś i tak dziabnął Marcysie, czy to tylko po to żeby ją przemienić wampira czy żeby sobie podjeść. Raczej nie chodziło tylko o barwę.
Offline
Dlatego mówię, że Marcelina może być jedynym takim wampirem w Ooo, a inne są jak najbardziej złe. BTW Jeśli chodzi o powód przemienienia Marceliny, to jeszcze można dodać próbę uratowania jej poprzez danie wampirzych mocy. Albo sama poprosiła o ugryzienie.
Ostatnio edytowany przez Plazmus (2014-01-31 15:28:26)
Offline
Marcelina to obecnie jedyny wampir wśród najnowszych* z, nomen omen, krwi i kości. Przemienienie jej w wampira mogło nastąpić, kiedy spotkała Króla Wampirów. Dlaczego? Ano dlatego, że tytułuje się Królową Wampirów i jest uznawana za jednego z władców Ooo. Można się zastanawiać, czy zrobiła to z własnej woli czy Król sam wziął ją sobie za Królową. Inne wampiry z Ooo nie muszą być do szpiku kości złe- może to pełnokrwiści rockandrollowcy? ;) Za złą stroną M. najprawdopodobniej w dużej mierze stoi jej demoniczna krew.
*w popkulturze
Ostatnio edytowany przez Kawka (2014-01-31 17:06:06)
Offline