Jakoś mi brakowało tego wątku. Mam wrażenie, że idea kącika scenarzystów jest odrobinę inna, więc zakładam ten wątek. Pozwolę sobie zacząć moim fanfikiem.
Serdecznie zapraszam do jego rozbudowywania. Wierzę w waszą kreatywność i wyobraźnię. Fandom górą!
Ostatnio edytowany przez Dedal (2014-01-27 19:45:38)
Offline
Five Great Graybles
Witam wszystkich. Cieszę się, że tu ze mną jesteście.
To miłe znów mieć towarzystwo... moja wieczna podróż bywa taka męcząca gdy jedynym towarzystwem jest moja wyobraźnia.
Choć czy to właśnie wyobraźnia nie jest tą sprawczą siłą, która sprawia, że znaleźliście to miejsce?
Dziś pokażę wam pięć nowych historii. Spróbujecie zgadnąć jaki jest ich motyw przewodni?
Jeden:
https://docs.google.com/document/d/1vFY … Ve8ZA/edit
Ostatnio edytowany przez Dedal (2014-01-28 19:30:47)
Offline
Użytkownik
Nazwa "Kącik Scenarzystów" nie wzięła się od tego iż miały tam powstawać czyste scenariusze. Jak też opisałem, temat został stworzony jako miejsce do publikacji tworów maści wszelakiej. Opowiadań, historyjek czy też choćby wierzy. Wszystkiego co uczynić możesz dzięki pióru lub też klawiaturze. Ale mniejsze, nie ważne. Chciałem po prostu dać jakąś... błyskotliwą niebanalną nazwę. Przez myśl przechodził mi chociażby: "Kącik Historyczny" Bo miały się tam pojawiać historyjki. Albo "Kącik Literacki".
No nic, co do tekstu. Wyjątkowo mi się podobało. Zgrabny opis i dorosłe spostrzeżenia. Ja nie jestem najlepszy w tworzeniu fan-fikcji, szczerze mówiąc nigdy tego nie robiłem. Z wyjątkiem tego co wrzuciłem by rozruszać kącik, a i tak dalej do modyfikuje i wprowadzam szlify. Co do motywu przewodniego: Musiałbym to dokładnie przeczytać, a nie tak jak teraz. Niestety mam za sobą ciężkawy dzień i brakuje mi snu.
Offline
Dzięki za komenty. Plazmusie, sporo nad tym myślałem i zauważyłem, że w odcinakch w których Finn się zastanawiał wcodził w podobny styl. ZObacz np. All the little peoples, Too Old (sam koniec), czy Another way.
Offline
Użytkownik
To ja wrzucę tu mój fanfik (głównie dlatego, że potrzebuje motywacji do pisania). Tytuł jest jakby co roboczy.
ps://docs.google.com/docuent/d/1ZpJNHUyIoz8O9N63SbV0HTrDbKfEviQvoEql-nIuA/edit?usp=sharing
Co sądzicie?
EDIT: link ocenzurowany, bo ktoś wchodził i poprawiał błędy... Przeczytać opowiadanie można na fanfiction.net
Ostatnio edytowany przez MasterSkorpius (2014-07-31 13:52:00)
Offline
Użytkownik
Bardzo przyjemnie się czyta.
Ostatnio edytowany przez FinnTheHuman (2014-04-17 13:11:41)
Offline
Użytkownik
Dobiłem do 50 stron... zaraz kończę 4 rozdział. I drobna informacja - większość 4 rozdziału jest oparta na sesji rpg, której fabułę stworzył Dedal.
PS. Ukatrupiłem Asha...
Ostatnio edytowany przez MasterSkorpius (2014-04-21 22:19:25)
Offline
Ale serio, nie wiem co wy widzicie w tym pseudopornosie z fabułą stereotypowego fantasy, którego docelową widownią są zboczone nerdy bez życia.
Ktoś ładne kiedyś powiedział, że ten serial można kochać, albo nienawidzić. Ja jestem z tych drugich i nie powinieneś się na mnie wkurzać z powodu mojego własnego zdania.
Wolność słowa, bro.
PS Tak, wiem, że zdanie u góry prowokuje was do wyrażenia się o mnie, hm... niezbyt ładnie, a następnie podkreślenie swojego zdania. To by był prostacki czyn w stylu Kodeksu Hammurabiego, że niby ja źle się wypowiadam na temat ulubionego serialu, a ty mnie "rozje**jesz".
Offline
Plazmus napisał:
Ale serio, nie wiem co wy widzicie w tym pseudopornosie z fabułą stereotypowego fantasy, którego docelową widownią są zboczone nerdy bez życia.
A obejrzałeś w ogóle więcej niż jeden odcinek? Bo równie dobrze mógłbyś nazwać "Adventure time" pojebaną bajeczką robioną przez ludzi nadużywających LSD.
Każdy antyfan Gry o Tron jakiego poznałem lub czytałem jego komentarze, zaczynał swój wywód od "pseudopornosa". Ch*j że intrygi polityczne, ch*j że strach przed nieznanym czyhającym poza naszym zasięgiem i ch*j z tym pokonywaniem słabości i stawianiem czoła przeciwnością. Liczą się tylko cycki i to że przez kilka minut pokażą scenę rozgrywającą się w burdelu albo czyimś łóżku. I to nawet nie w każdym odcinku.
I nawet nie waż się pisać że jeden odcinek wystarczy żeby wyrobić sobie zdanie o serialu! Pamiętam jeszcze jak broniłeś "Supernaturala" twierdząc, że musi się rozkręcić, a potem to już jest zajebiście.
Plazmus napisał:
PS Tak, wiem, że zdanie u góry prowokuje was do wyrażenia się o mnie, hm... niezbyt ładnie, a następnie podkreślenie swojego zdania. To by był prostacki czyn w stylu Kodeksu Hammurabiego, że niby ja źle się wypowiadam na temat ulubionego serialu, a ty mnie "rozje**jesz".[/size]
To na cholerę prowokujesz jak wiesz jak to się skończy?
Offline
I nawet nie waż się pisać że jeden odcinek wystarczy żeby wyrobić sobie zdanie o serialu! Pamiętam jeszcze jak broniłeś "Supernaturala" twierdząc, że musi się rozkręcić, a potem to już jest zajebiście.
Zmieniłem zdanie, na to Crawlerowe, kiedy zauważyłem, że Supernatural wcale nie jest taki zajebisty, a jedynie mi się podoba kicz i te dramy w serialu.
Więc, tak - jeden odcinek i masa najróżniejszych recenzji mi wystarczą, nie będę na siłę oglądał dalej czegoś, co mnie wkurza.
Bo równie dobrze mógłbyś nazwać "Adventure time" pojebaną bajeczką robioną przez ludzi nadużywających LSD.
To jest po małej części prawda xD
To na cholerę prowokujesz jak wiesz jak to się skończy?
Nie prowokowałem specjalnie, dopiero pod koniec zdałem sobie sprawę z agresywnego tonu i na wszelki wypadek zostawiłem małą wiadomość, żebyście nie flejmowali mnie.
Offline