Data emisji: 3 marca 2014
Promo art:
http://kingofooo.tumblr.com/post/778155 … 3rd-at-7pm
LSD LSP Trzyma fajerwerki/dynamit, w tle ogień i wybuchy!!! LSP popełnia samobójstwo, yay!
Plazmus napisał:
LSD LSP Trzyma fajerwerki/dynamit, w tle ogień i wybuchy!!! LSP popełnia samobójstwo, yay!
Jak możesz?! To moja ulubiona postać! Poza tym to mi bardziej wygląda na jakieś kable, a nie dynamit.
+ Trzyma narzędzie, pewnie znów chce wkraść się na imrezę.
Plazmusie, to wygląda raczej na kilka wyrwanych kabli i obcęgi.
Rzeczywiście. I jeszcze zadowolona mina LSP...
Chwila, to mi wygląda, jakby budowała coś w rodzaju statku kosmicznego.
Nazwa Bad Timing może zaś się odnosić do złego czasu wystartowania, albo coś.
Pewnie coś spierdzieli, jak to na LSP przystało.
Czyli nowe forum się szykuje, więc można już używać wulgaryzmów? :D Nie, żebym się czepiał, ale już 3~ osoby łamały w ten sposób regulamin.
Plazmusie, od kiedy słowo "spierdzieli" jest wulgaryzmem? : o
Nie będę się tutaj kłócił, ale mimo wszystko "do matki tak nie powiesz".
To jak łapanie za słówka, niby nie wulgaryzm, a jednak jakiś niesmak pozostaje.
Znowu wychodzę na nadwrażliwego dzieciaka...
Plazmus napisał:
Nie będę się tutaj kłócił, ale mimo wszystko "do matki tak nie powiesz".
To jak łapanie za słówka, niby nie wulgaryzm, a jednak jakiś niesmak pozostaje.
Znowu wychodzę na nadwrażliwego dzieciaka...
Ale to takie czepialstwo, nawet nie łapanie za słówka. :P
Ale chyba miało być o odcinku,
Title card -> http://kingofooo.tumblr.com/post/779914 … d-by-emily
Hm, dlaczego na oficjalnym titlecardzie LSP zabrakło królewniej gwiazdki?
Cytując klasyka: "Przypadek? Nie sądzę." Nie spodziewam się po tym odcinku niczego szczególnego. Mam nadzieje tylko że Finn będzie kimś więcej niż popychadłem i tłem dla wydarzeń. Takim swoistym akcentem. LSP najpewniej, jak to zawsze, coś spierdzieliła. Sądząc po obcęgach może będzie coś sabotować, co skończy się tragedią. Wybuchnie pożar. Może straci prawo do bycia królewną. Albo jest zazdrosna o uczucia odmienionego cynamonka i "Burning" odnosi się do królewny ognia. Wiemy że LSP ma takie zapędy. Kto to zaraza wie.
Jeszcze inaczej możemy domniemywać że chodzi o podziemną Beautopie. LSP znów uciekła z domu i tym razem zeszła do podziemi (Na promo art chyba w tle widzimy jakiś właz albo może domek, nie widzę.) "Burning" - Ognisty kwiat. "Crackling" - Rozwaliła mechanizm. Cokolwiek. Zostało nam czekać.
W 100% Finn znów będzie popychadłem. No ludzie to już by był trzeci odcinek z rzędu w którym Finn ma poboczną role (Jake to samo pewnie). Mi się wydaje że to będzie jakiś rozluźniający odcinek nie mający popychania fabuły. A to co powiedział Daronizer jest prawdopodobne (ogień w tle = KO, i to że LSP nie ma gwiazdki = stracenie tytułu królewny).
Jak to mówią Bob Budowniczy LSP wszystko spierniczy.
Streszczenie: Love is in the air when Lumpy Space Princess reconnects with an old classmate, but will her jealousy get in the way of finding true love?
"This is an LSP episode boarded by me and Pen last year while we were driving to Oxford, Mississippi to visit Jack Pendarvis. Also, the hilarious Mark Proksch does a voice! Don’t miss it, people!"
http://mrkentosborne.tumblr.com/post/78 … last#notes
Preview:
Boże, chyba CN bardzo się podoba ból dupy fanów, bo cały czas puszcza RS, SU i tą poj....ą pomarańcze.
Zauważyliście, że w nagłówku gazety "You are invited" jest poza wykrzyknikiem na końcu, też odwrócony wykrzyknik na początku?
Tak się robi tylko w języku hiszpańskim, by lepiej zaakcentować zdanie.
Czyżby jakieś latynoskie akcenty były w odcinku?
A może ten, na pozór nieznaczny element, gra jakąś większą rolę w odcinku?
Plazmus napisał:
Zauważyliście, że w nagłówku gazety "You are invited" jest poza wykrzyknikiem na końcu, też odwrócony wykrzyknik na początku?
Dobre 5 minut zastanawiałam się o jaki wykrzyknik Ci chodzi, ale chyba już wiem. To nie jest wykrzyknik, tylko małe "i", a na dodatek w drugiej linii tekstu... ._.
Also to ma podwójny podtekst erotyczny i to małe "i" może być równie dobrze hiszpańskim wykrzyknikiem w jednym.
Mówię wam, twórcy chcą zmylić osoby, które myślą trzeźwo i prostoliniowo.
Jako nieco abstrakcyjny ludź, mówię wam, że to małe "i" i wykrzyknik w jednym oraz wskazówka.
Pacuszek napisał:
Bo żeby go dostrzec, potrzeba, tak jak mówiłem, wyższego poziomu świadomości. Coś w stylu openmind.
:O Już wiem! ¡To na pewno różowa chce wszystkich wysadzić, a KGK jest dla zmyły! To dlatego ten wykrzyknik!¡!¡!
iAy Caramba!
iSeniorita, twoja teoria brzmi legitnie!
Amigo, ten odwrócony wykrzyknik to po prostu pierwsza litera słowa "invited".
Seniorita, nie musiałaś powtarzać po BMOre, to jak to ciągnąłem było czysto humorystyczne.
Chyba mój sarkazm jest jeszcze gorzej wyczuwalny od Crawlera.
Sneak Peak:
BMOre chyba miała racja z tym że znowu wszystko wina Balonowej a LSP cała wina.
Nie mam pojęcia o co zaszło, ale dobrze tak tej nazistowskiej gumie balonowej.
Niech różowa więcej razy w serialu żre gruz, a zacznę wyznawać Pora-na-przygodyzm.
No, i F&J znów będą pięknym tłem B)
Finn i Jake stają się powoli typowymi NPC znanymi z gier. Nie zachowują się ludzko, ich logika często jest głupia, a oni sami są tylko tłem, jak to ładnie powiedziała BMOre.
Mnie jednak zastanawia jedna rzecz:
Twórcy robią z nich bezmózgi celowo, czy nieumyślnie?
Mimo, iż stawiałbym na to pierwsze, bo wiem, że ekipa pracująca nad AT to mądre ludzie, to jest możliwość, że chcąc dać więcej side-story dla postaci wielbionych przez fandom, przy okazji nie zdając sobie sprawy, że główni bohaterowie są gdzie indziej.
Chcę też zaznaczyć, że nie od 5.2 sezonu zaczęła się ta dziwna gra. Prawie zawsze w odcinkach o postaciach epizodycznych, F&J nie okazywali po sobie większego celu. Patrz - "Remember Me", gdzie człowiek i pies występowali tylko w krótkich wstawkach, które nieco psuły klimat. Sami oni nie wykazywali inteligencji i nawet nie doszło do ich głowy, że Marcelina i Ice King są przyjaciółmi, albo znają się z innych przygód. Dopiero Marcelina miała dane im to powiedzieć w Simon&Marcy.
Oczywiście powyższy przypadek nie był tragiczny, ale myślę, że od tego się zaczęło.
Co o tym myślicie?
Mnie już wku..ili po Holly Jolly Secrets, gdzie całkowicie olali to że IK był normalnym człowiekiem i żeby trochę przymknąć oko na to co robi to dalej zachowywali się wobec niego podle.
Taa, Finn, który był przecież taki podekscytowany, gdy Zuza miała okazać się człowiekiem, w ogóle nie zareagował, gdy zobaczył Simona, a tak naprawdę widział go po razpierwszy. Świetnie, że twórcy pokazują historie innych bohaterów, ale ostatnio ludzki chłopiec i pies nie różnili się rolą od BMO. W Bad Timing pewnie też tak będzie, laski będą się tłukły, a F&J może wcale się nie pojawią.
Lepiej, żeby się nie pojawili, aniżeli mieliby kolejny raz zachowywać się jak kartony.
Zgadzam się, gryzie mnie to od jakiegoś czasu. Równie dobrze mogliby wyrzucić Finna i Jake'a lub zastąpić je kompletnie nowymi postaciami i nie byłoby różnicy. Smutno.
Spoiler:
Jestem już po odcinku i muszę powiedzieć że nie sądziłem iż LSP doczeka się lepszego odcinka niż Betty. Tak. Bad Timing podobał mi się bardziej. Cały wątek wykonany z pomysłem, rozpoczęty i doprowadzony do końca z rozmysłem. To dość ważne, bo nie czułem jakbym ścigał się z czasem jak to było w przypadku Betty. Akcja rozkręcała się powoli by eskalować pod koniec. W moim mniemaniu LSP była strasznie nudną postacią, teraz ją troszkę ubarwili. Super. Masa śmiesznych sytuacji. coś pięknego. A. No tak. Jeszcze kwestia Finna i Jake'a. Nie odczułem ich braku w tym epizodzie, w "Betty" już tak, ale nie tutaj. Wydaję mi się że gdyby się pojawili, cały klimat odcinka byłby zrujnowany.
Spoiler:
Szacunek dla twórców AT +9000
Spoiler:
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego cały odcinek został przycięty do rozmiarów tego cholernego kółka na środku ekranu? Oszczędzają na animacji czy co? Nie można się przez to skupić na fabule odcinka.
Poza tym czy oni wszyscy jakiegoś autyzmu dostali w tym serialu?
Jake mówi Różowej Labadziarze o tym że Ice King za pomocą magii sprowadził swoją dupę z 1000 letniej przeszłości do Ooo. Pierwszym czego bym się wtedy spodziewał po Peebles byłoby wydarcie mordy na całe CK: "He did what?!" Coś w tym stylu...
Zamiast tego mieliśmy: #Yolo Zamknij morde, Jake. Mój wynalazek jest ważniejszy. #Swag
Ursususie, nie umiem tego wytłumaczyć, ale to kółko mogło pokazywać teraźniejszy stan wydarzeń. Zauważ, że po tym, jak LSP wsadziła kolegę do kuli, ten pojawił się w tej "ramce" razem z tymi małymi stworzonkami (chociaż mogło mi się wydawać, albo nie mialo to znaczenia) Ale fakt, irytowało mocno.
Spoiler:
Po lambadziarze to można by było się spodziewać tego że, gdyby nawet usłyszała historię Marceliny to by uznała "A co mnie to obchodzi"
Spoiler:
Naturalnie zabieg ograniczenia pola widzenia (irytujący) miał zapewne swoje zastosowanie i nie był przypadkowy. Odniosłem wrażenie że widz (czyli my) został umiejscowiony w tej rzeczywistości w której wylądowała niebieska grudka. Co za tym idzie, tak jakbyśmy oglądali wydarzenia przez tę czasową kulę.
Napisy: http://www.polskibastion.pl/2014/03/bad … ek-49.html
Spoiler:
Odcinek na poziomie. Finn i Jake nie grali pierwszych skrzypiec, ale przynajmniej nie zawadzali-pokazywali się tak długo, na ile byli przydatni. Akcja jest spójna, przemyślana, wszystko ma uzasadnienie. W porównaniu z chaotyczną Betty, gdzie zanim zorientujesz się co właśnie się stało, kończy się odcinek, Bad Timig wypada o wiele lepiej.
Hipoteza Daronizera dotycząca tej "bańki" przez którą widzimy wydarzenia brzmi sensownie. (Co nie zmienia tego, że te małe słodkie stworki dookoła trochę mnie rozpraszały).
Mnie się podobała Randka Peebs z Flaszką;]
A mnie właśnie nie. Widać, że próbowali pokazać jej ludzką stronę, że ma uczucia, zmartwienia i też potrzebuje "odpoczynku", ale wyglądało to IMO sztucznie i wymuszono.