Kraina Ooo nieraz pokazała, że nie ma dla niej problemu w przenikaniu się z innymi wymiarami i wszechświatami. Sam Enchiridion był bramą prowadzącą do innych rzeczywistości. Zapewne większość z was uzna ten pomysł za idiotyczny, ale załóżmy, że jakaś między wymiarowa organizacja (Beyond inc. ;]), postanowiła sprawdzić którzy bohaterowie, antybohaterowie i złoczyńcy są najpotężniejsi w całym wieloświecie.

Teraz przyszedł czas na Krainę Ooo i jej czempionów.

Zastanówmy się.

Arena, może labirynt?

I nasi ulubieni bohaterowie na przeciwko? No właśnie kogo?

Czekam na propozycję pojedynków i warunków w jakich mogłyby się odbyć.

Wiem, że nie każdy lubi crossovery, ale każdy czasem lubi pofantazjować. Może ktoś chciałby zobaczyć jak Finn kopie tyłek Jeffowi Killerowi? No bo niby why not?
Dlatego zapraszam do tej zabawy/eksperymentu myślowego.

Czekam na propozycję pojedynków, jak mówiłem. Potem do wspólnej analizy kto ma jakie szanse i kto i dlaczego by wygrał;]

A potem? Zobaczy się;] Może drapnie się jeden albo dwa epickie fanfiki.

A ZATEM! TURNIEJ CZAS ZACZĄĆ!

Hah, przypomniał mi się jeden z odcinków pierwszego Ben Tena ;D
Myślę, że tak:

- Wielka arena podzielona na mniejsze, na których osobno walczą postacie. Po wygraniu jednej z nich, ta zostaje teleportowana do innego osobnika, który wygrał. Tak aż zostanie dwóch, wtedy trzeba wymyślić coś wyjątkowego. Ja stawiam na walkę na śmierć i życie, nago, bez broni, po 2-tygodniowej tułaczce w górach niczym Bear Grylls.

- Na pewno ktoś z Regular Show. Przecież to oczywiste! Myślę, że Garrett Bobby Ferguson, Skips. Kogoś z SPN mogliby dać, np. Deana i Castiela. Więcej grzechów nie pamiętam.

Rigby kontra Jake byliby interesujący;] Im nago nie robiłoby różnicy.

Przecie główne bohatery RS nie mają pojęcia o walce, umro w 1-szej rundzie xD

Plazmus napisał:

Przecie główne bohatery RS nie mają pojęcia o walce, umro w 1-szej rundzie xD

Jakie nie mają? A Death Kwon Do? Poza tym jakoś sobie radzili przez te 130 odcinków a byli czasami po uszy w gó... kłopotach.

A co byście powiedzieli na walkę pomiędzy, np. Flame Princess i CJ? : D

Śmierć Kwon Do, racja. Zapomniałem o tej technice. Ale jest jedno ale - skąd na arenie znajdą szorty i jak zrobią sobie tą fryzurę. Bez tych dwóch nie da się używać tej techniki chyba.
Co do walki FP i CJ : Polecam nago w kisielu.

Chmura i ogień w kisielu... Kisiel przestałby istnieć w pierwszej sekundzie walki, albo jeśli byłby zbyt wilgotny sprawiłby, że FP przegrałaby od razu. A poza tym. Kto chciałby oglądać nagą piętnastolatkę?

Ale przez twoją wizję chyba trzeba wymyślić będzie specjalną nazwę na Adventure time'ową clopfikcję

A poza tym. Kto chciałby oglądać nagą piętnastolatkę?

Ja.

[staryzboczuchmodeon]I żeby się po walce pocałowały[/staryzboczuchmodeon]

Stary? xD Jesteś młodszy ode mnie xD

Chodzi mi bardziej o to że zachowałem się stareotypowy stary zboczuch, czyli wiesz podniecają go takie rzeczy jak młode nastolatki (no shit) walczące nago lub całujące się.