Root Beer Guy

43 Odc. 5 Sezonu

Spoiler:

Data Emisji: 2 Grudzień 2013

Streszczenie: Nijaki Root Beer Guy pewnej nocy, słyszy krzyk Królewny Balonowej. Niezwłocznie więc biegnie w stronę głosu PB by sprawdzić co się dzieje, zaskoczony odkrywa że Jake i Finn porywają ją. Próbuje zgłosić to na policje, jednakże nikt mu nie wierzy, stwierdza więc że musi wziać sprawy w swoje ręce.

Long Preview:


Odcinek [ENG]: Root Beer Guy

Promo:

Spoiler:

Chciałbym już go obejrzeć, ale czekam aż Mrbiune wstawi napisy.

Oj tam, odcinek bardzo fajny i warto go zobaczyć choćby po angielsku. Ale faktycznie, tekst w nim jest troszeczkę wymagający i osobiście nie za bardzo wszystko rozumiem co mówili ale cały sens jak najbardziej znam.

Szczerze mówiąc to jeden z moich ulubionych odcinków. Zrobiony z pomysłem i kreatywnością, motywu jeszcze takiego w serialu nie było więc bardzo mi się podobało. Tchnęło trochę świeżości. Sama postać nie spełnionego pisarza mnie nie urzekła ale było bardzo dobrze.

Najlepszym elementem całego odcinka było zdecydowanie zachowanie Finna i naszego ulubionego pieska. Więcej nie powiem, ale muszę powiedzieć że to czysty geniusz. Nieźle się ubawiłem.

Napisy do odcinka: http://mrbiune.blogspot.com/2013/12/roo … ek-43.html

No, w końcu wrzucił napisy. Jakoś nie chciało mi się bez napisów oglądać, wyjątkowo :p

Świetny odcinek. Mógłby trwać pół godziny, a nie jedenaście minut, naprawdę dobrze się go oglądało. Moim zdaniem jeden z lepszych ostatnio... chociaż dla mnie ten sezon trzyma równy poziom, wbrew temu co sugerują inni.

Odcinek przypadł mi do gustu- miał w sobie trochę sekretów i akcji.
up: Nigdy nie powiedziałam, że piaty sezon jest zły!

A ja nie powiedziałem, że Ty tak mówiłaś ;)

Po obejrzeniu 9 sezonów Supernatural, których większą część można określić jako kryminał, intryga i zagadki, nie spodziewałem się ujrzeć w AT czegoś takiego. A jeszcze mało tego - ten odcinek miał lepszą fabułę niż większość zagadek SN. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to przewidywalność... od początku wiedziałem jak to się skończy.

Spoiler:

To może od początku. Bardzo podobało mi się przedstawienie typowego pracownika infolinii (czy czegoś tam...) i stereotypowe znudzenie życiem oraz wykonywaniem tego zawodu. Root Beer prowadził nocą swój własny "świat" jakim jest pisanie powieści. Niestety jest to wyniszczające dla jego związku, co jest dla mnie szczerze mówiąc niezrozumiałe, ale ok. Pewnego dnia otrzymują swoją szansę od siły wyższej, która dzięki sile przypadku (albo nie...) doprowadziła go na scenę zbrodni. Główny bohater próbując wszystkich sposobów próbował uratować PB (ona nie jest tego warta XD), co potwierdza jego desperacki i ukochany przez mnie moment podania się za sprawcę, by przyciągnąć idiotyczne organy władzy na miejsce zbrodni. Zakończenie było z deka przewidywalne, ale to nie odbiło się na ocenie. To co sprawiło mi ulgę, to sprawiedliwe nagrodzenie Root Beera awansując go na szefa policji. Naprawdę, po tej zołzie PB spodziewałem się, że zostawi to niezakończone oraz urządzi kolejne "testy" itp. xD

BTW:

Crawliś xD napisał:

Moim zdaniem jeden z lepszych ostatnio... chociaż dla mnie ten sezon trzyma równy poziom, wbrew temu co sugerują inni.

Ja bym powiedział raczej, że jest odwrotnie ;D Owszem 5.1 nie był idealny, ale 5.2 zawiera niemalże same genialne odcinki i fandom o tym wie.
Hah, po tym jak sobie zrobiłem przerwę od wszystkiego co z AT związane, nie spodziewałem się takiego dobrego odcinka. Czekam na następne xD